Tofu marynowane i smażone


Oswajanie tofu
Dotąd niezbyt lubiłam tofu naturalne. Smakowało mi tylko w pastach i sernikach, gdzie jego wygląd i posmak całkowicie znikały. Przepisy na marynaty, które wypróbowałam, też nie pomogły, bo większość zawierała różne słody i niezbyt trzymała się tofu. Jakiś czas temu doszłam jednak do wniosku, że muszę w końcu znaleźć swój sposób na zadowalające okiełznanie tego produktu, zwłaszcza, że czasami robię tofu sama w domu. Teraz już się nie martwię, że zrobiłam go za dużo, a marynata znowu spłynie. Najbardziej smakuje mi tofu z tego przepisu w sałatkach, gdzie doskonale zastępuje pikantny ser, albo w daniach na ciepło z kaszą, warzywami lub orzechami. Można je również wykorzystać jako przekąskę na przyjęcie, robiąc koreczki z oliwkami i warzywami, cokolwiek, co tylko przyjdzie wam do głowy. Ja marynuję już kolejne w lodówce, bo goście w drodze…

Tofu marynowane i smażone
Składniki
  • 200 g naturalnego tofu (najlepsze jest dosyć twarde i zwarte, nie pokruszy się w czasie mieszania i smażenia)
  • 2 łyżki masła klarowanego w formie płynnej lub półpłynnej (może być też tłuszcz kokosowy)
  • 4 łyżki sosu sojowego Tamari
  • 1 łyżeczka sproszkowanego czosnku
  • 1 łyżeczka czosnku niedźwiedziego suszonego
  • 0,5 łyżeczki kurkumy
  • pieprz czarny lub cayenne
Przygotowanie
Tofu odsączamy i kroimy w kostkę. Wsypujemy je do większej miski, która będzie wygodna do mieszania. W szklance mieszamy pozostałe składniki. Jeżeli tłuszcz lub masło jest zbyt twarde, wstawiamy pojemniczek z nim do ciepłej wody. Powinno być na tyle miękkie, żeby stworzyło jednolitą i płynną masę z pozostałymi składnikami. Wlewamy marynatę do tofu i dokładnie mieszamy, aby wszystkie kosteczki się nią pokryły. Kiedy tofu będzie już pięknie otoczone zalewą, wstawiamy wszystko do lodówki na przynajmniej 3-4 godziny. Ja zostawiam tofu na całą noc. Po upływie czasu marynowania, rozgrzewamy patelnię i wsypujemy na nią zawartość miseczki. Nie dodajemy już więcej tłuszczu, bo znajduje się on w marynacie i sprawia, że nie spływa tak łatwo z kostek. Smażymy tofu na rumiano często poruszając patelnią i mieszając, aby dokładnie się usmażyło ze wszystkich stron.

Komentarze

  1. Fantastyczny pomysł z wcześniejszym marynowaniem tofu a potem jego smażeniem. Wypróbuje ten przepis na pewno. Dleczego użyłaś czosnku niedźwiedziego?

    OdpowiedzUsuń
  2. Czosnek niedźwiedzi nadaje fajny posmak zieleniny i ma delikatny aromat czosnku, co dobrze komponuje się ze sproszkowanym czosnkiem. Próbowałam wcześniej majeranku i suszonej pietruszki, ale czosnek niedźwiedzi zwyciężył, bo najlepiej współgra smakowo z resztą składników.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja mama odkryła niedawno czosnek niedźwiedzi i od tej pory obie używamy go regularnie - w Twoim przepisie smakuje idealnie - wypróbowałam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetnie! Od lat zachęcam ludzi do tego czosnku dosypując go wszędzie i opowiadając, jaki jest świetny. Mam nadzieję, że kiedyś zacznę go w końcu sama hodować.

      Usuń
  4. To najlepsze tofu jakie sama zrobiłam. Wielkie dzięki, już nie muszę się zapychać gotowcami..

    OdpowiedzUsuń
  5. Najlepsza marynata w moim życiu. Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Do czego można użyć takiego tofu? Z czym fajnie smakuje?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja najczęściej dodaję go do sałatek, np. zamiast fety, do sałatek z kasz i ryżu, do duszonych warzyw. Czasem też robię z niego wkładkę do zupy kremu zamiast grzanek. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz