Mleczko z wiórków kokosowych


Nie macie mleka kokosowego, ale macie wiórki? Mieszkacie zbyt daleko od sklepu, gdzie można kupić taki produkt gotowy? Żaden problem. Mleko kokosowe w puszkach jest zbyt tłuste?
Potrzebujecie czegoś lżejszego, co zastąpi zwykłe mleko?
Tak jak ja zrobiliście kilkuletni zapas wiórków i nie macie koncepcji, jak jeszcze je wykorzystać?
Ten napój ma konsystencję podobną do innych tego typu roślinnych mleczek. Może być bazą do koktajlu, owsianki, ciasta czy budyniu, czy po prostu zastąpić mleko w bezpośredniej konsumpcji.
A wykonane samodzielnie, ucieszy podwójnie.

Mleczko z wiórków kokosowych
Składniki (na około 1 litr gotowego mleczka)
  • 1 szklanka wiórków kokosowych ze świeżego opakowania (nie mogą bardzo wysuszone ani po prostu zleżałe, z otwartego dawno opakowania) 
  • 1 łyżeczka syropu klonowego (opcjonalnie, ja zwykle nie dodaję)
  • szczypta soli
  • 5 szklanek przegotowanej wody (w tym 2 szklanki gorącej do zalania wiórków)
Przygotowanie
Wiórki zalać 2 szklankami gorącej wody i zostawić na kilka godzin (2-3 godziny), aby napęczniały. Ja robię to zwykle na całą noc. Następnie zmiksować najpierw na najwyższych obrotach blendera, stopniowo zmniejszając obroty i dolewając powoli około 1 szklankę wody. Gdy masa zacznie ładnie oddawać kolor i pienić się, dolać resztę wody, czyli 2 szklanki i nadal miksować, aby jak najbardziej rozdrobnić masę wiórkową i wydobyć z niej jak najwięcej esencji. Cały proces nie zajmuje więcej niż 10 minut. W razie potrzeby, gdy konsystencja wyda nam się zbyt gęsta, można dodać nieco więcej przegotowanej wody, ale uważając, żeby zbytnio nie rozrzedzić konsystencji, bo smak i kolor będą mało intensywne.
Gdy zakończymy miksowanie, mleczko należy przecedzić przez bardzo gęste sitko do innego naczynia. Masę pozostałą z miksowania możemy wykorzystać, piekąc kokosanki lub inne ciasteczka, placuszki kokosowe czy dowolne ciasto czy też nadzienie do niego.
Mleczko można przechowywać w lodówce przez około 24 godziny.
Uwaga: gdy wlewamy mleczko do butelki czy jakiegokolwiek naczynia i wstawiamy do lodówki, liczmy się z tym, że praktycznie cały tłuszcz zbierze się w niskiej temperaturze na powierzchni mleka. To naturalny proces i wtedy należy postawić je na chwilę w cieple, aby można było łatwo połączyć obie frakcje i cieszyć się jego smakiem. 

Komentarze

  1. robię i potwierdzam- frajda i pychota niesamowita, szczególnie gdy przypomnimy sobie ile takie mleko kosztuje w sklepie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś zrobiłyśmy i nie wyszło... było mdłe i nam nie smakowało :/
    Od tej pory stawiamy na lenia i kupujemy w rossmanie xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie nie udało się kiedyś ze świeżego kokosa. Wyglądało jak tłusty, biały rosół, ale to z wiórków się udaje, więc robię. Zwłaszcza, że mam zapas wiórków na co najmniej pół roku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Robiłam kiedyś takie mleko, ale od dłuższego już czasu mi się nie chce i podobnie jak Bliźniaczki kupuję w rossmannie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mleka z wiórków kokosowych do tej pory nie robiłam, ale po lekturze Twojego postu na
    pewno je zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja najbardziej, z kupnych mlek lubię Real Thai w czarnym kartoniku. Ma całkowicie płynną konsystencję. A w Rossmannie też kupuję chętnie mleko kokosowe w puszce, zamiast śmietany do zup i do ubijania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham domowe mleczko kokosowe na wiórkach, robię je bardzo często. Zwykle gotuję na nim płatki, kaszki, robię naleśniki;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne mleczko :)
    Pozdrawiam,
    http://fit-healthylife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz