Pulpety z pulpy orzechowej

Do zrobienia tych pulpetów można wykorzystać dowolną pulpę pozostałą po zrobieniu mleczka roślinnego: orzechową, kokosową, zbożową. Co tylko mamy do zagospodarowania. Suszone pomidory dodają charakteru pulpecikom, ponieważ dzięki nim na pewno nie wyjdą mdłe i bezsmakowe. A więc? Do dzieła!

Pulpety z pulpy orzechowej (pozostałej po domowej produkcji mleczka roślinnego)
Składniki (na około 12 pulpecików)
  • 2 szklanki pulpy orzechowej lub kokosowej po odciśnięciu mleczka
  • 6-7 sztuk suszonych pomidorów w oliwie (odsączonych lekko z oliwy) 
  • 5 łyżek mielonego odtłuszczonego lnu
  • 5 łyżek wody
  • 0,5 łyżeczki mielonej kolendry
  • 1 łyżeczka mielonego czosnku lub cebuli
  • szczypta kurkumy
  • 1 jajo 
  • oliwa do posmarowania pulpetów (około 2 łyżki)
  • sezam do panierowania (około 50 g)
  • sól, pieprz
Przygotowanie
Pomidory suszone zmiksować na pastę w blenderze i dodać do pulpy orzechowej. Wsypać siemię, wlać wodę i dobrze wyrobić. Przyprawić i spróbować, czy są dość słone. Dodać jajo i wymieszać dokładnie. Masa nie powinna się rozpadać przy próbie formowania ani być zbyt twarda. Ma być miękka, ale plastyczna i dobrze nawilżona. Zawsze można dodać siemienia lub wody, dostosowując się do warunków gęstości masy.
Na talerzyk wylać oliwę i zwilżając nią dłonie, formować pulpety i obtaczać w sezamie. Kłaść na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec w piekarniku nagrzanym do 180˚C przez około 0,5 godziny. 

Komentarze

  1. Ja zawsze z pozostałości po mlekach roślinnych robię ciastka, ale takie pulpety to świetny pomysł i następnym razem chyba zrobię podobne - wyglądają świetnie ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zawsze z pozostałości po mlekach roślinnych robię ciastka, ale takie pulpety to świetny pomysł i następnym razem chyba zrobię podobne - wyglądają świetnie ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie cudne klopsiki czy też pulpeciki :) Wyglądają uroczo :D
    Jesteśmy ciekawe smaku patrząc na ten interesujący skład :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy pomysł! Do tej pory z takiej pulpy robiłam np. placuszki lub tak jak Ania-ciastka. A to bardzo miła odmiana;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od jakiegoś czasu robię z mas po mlekach same wytrawne rzeczy :) Chyba po prostu wyczerpałam ciasteczkowy limit. Za mało amatorów, a ciastek za dużo. A kotleciki, pulpety? Często wrzucam je nawet do czystych zup, albo biorę w pudełeczku do pracy i mam przekąskę, dorzucam do sałatek, robię szaszłyki... :)

      Usuń
  5. Świetne pulpy i skład jaki cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Do tej pory pozostałości po robieniu mleka roślinnego wykorzystywałam w słodkich daniach. Ten pomysł bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. genialne! dość słodkości czas na kotlety po-mlekowe :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz