Co zrobić z dobrym chlebem, którego
nie zdążyliśmy zjeść i podsuszył się porządnie? Na pewno nie wyrzucać. Pokroić
w kostkę, namoczyć i zrobić wspaniałe kotleciki z pieczarkami. Skład jest
bardzo prosty, podobnie przygotowanie.
Nigdy nie wyrzucam pieczywa, zwłaszcza że sama je piekę i dla mnie jest dobre również wtedy, kiedy jest porządnie czerstwe. Jednak kiedy wyrafinowane podniebienie domowników zaczyna kaprysić na taki podsuszony chlebek, robię dania w tym stylu. Niczego nie marnujemy, tworzymy nowe przepisy, przy okazji się najadając. Wystarczy odrobina sosu i dużo surówki, a udany obiad macie jak w banku.
Nigdy nie wyrzucam pieczywa, zwłaszcza że sama je piekę i dla mnie jest dobre również wtedy, kiedy jest porządnie czerstwe. Jednak kiedy wyrafinowane podniebienie domowników zaczyna kaprysić na taki podsuszony chlebek, robię dania w tym stylu. Niczego nie marnujemy, tworzymy nowe przepisy, przy okazji się najadając. Wystarczy odrobina sosu i dużo surówki, a udany obiad macie jak w banku.
Składniki (na około 14 kotletów)
Przygotowanie- 3 szklanki dobrego, czerstwego chleba pokrojonego w kostkę
- 10 dużych pieczarek, startych na tarce jarzynowej
- 1 duża cebula, pokrojona w kostkę
- 0,5 szklanki gorącej wody
- 3 łyżki prażonych nasion słonecznika
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka mielonego, suszonego czosnku
- sól, pieprz, papryka słodka
- sezam do posypania
Pokrojony chleb włożyć do większej miski. Na patelni rozgrzać olej kokosowy i wrzucić cebulę. Gdy zmięknie, dodać pieczarki i posolić. Dusić kilkanaście minut, podlewając wodą. Odparować nadmiar płynu z pieczarek i dodać do chleba. Wlać gorącą wodę i dobrze wymieszać wszystkie składniki. Odczekać chwilę, aby masa nie była zbyt gorąca i wyrobić ją mikserem lub ręką na gładko, jednak nie miksować. Wystudzić i uformować okrągłe kotlety, zwilżając dłonie w oliwie z oliwek. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i posypać sezamem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez 0,5 godziny.
Lepszego sposobu na wykorzystanie czerstwego chleba nie mogłaś wymyślić - kotleciki wyglądają wspaniale ;)
OdpowiedzUsuńByłoby mi strasznie żal wyrzucić chleb, w który wkładam sporo serca i piekę bardzo regularnie. Poza tym smak jest bardzo ciekawy i jeszcze nikt nie zorientował się, że potrawy z chleba mają z nim coś wspólnego :)
Usuńnie znoszę wyrzucania pieczywa, w ogóle jedzenia, super pomysł:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :-) nic się nie zmarnuje, z chęcią spróbuję zrobić takie kotleciki :-)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się idea wykorzystania czerstwego chleba, super! :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Ja robiłam kiedyś zupę chlebową, bo było mi szkoda bochenka. Ale teraz w kotleciki pójdę :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł na wykorzystanie chlebka :) Ciekawie muszą smakować :)
OdpowiedzUsuń