Orzeszki arachidowe pieczone w papryce

W naszym domu dzieci nazywają tę przekąskę "palące orzeszki" i choć w tej wersji im jej nie podajemy, nadal ją podbierają, bijąc na alarm, że pali i trzeba szybko wypić mleko albo łyknąć nieco jogurtu. Ważne jest to, że takie przekąski robią się właściwie same. Warto mieć chociaż jedną porcję
w pudełeczku, na wypadek pojawienia się gości albo wykorzystać je jako kryzysową przekąskę
w czasie podróży czy intensywnego spaceru. Jest to szybki zastrzyk energii w niewielkiej objętości
i naprawdę trudno się od nich oderwać. Mogą być również bardzo dobrym prezentem świątecznym, jeśli znajdą godne swego smaku opakowanie.
Można je zrobić także w wersji z czarnym pieprzem zamiast papryki (opcja dla kamikaze pikanterii)
- wtedy dajemy łyżeczkę czarnego pieprzu zamiast papryk. I co ważne, nie zjadajmy całej porcji na raz. Orzeszki są pyszne, ale też tłuste i ciężkostrawne w dużej ilości. Więc dietetyczny umiar byłby tutaj wskazany. Oczywiście każdy z nas reaguje inaczej, więc zdajmy się na nasze samopoczucie.
Aby orzeszki miały ładny kolor, warto zwrócić uwagę na jakość i kolorystykę samej papryki, bo bywają różne. Te bardzo ciemne, o bliżej nieokreślonym odcieniu czerwieni, jakby nieświeże, nie nadają się do takich zadań. Papryka po wysypaniu jej z opakowania powinna sprawiać wrażenie lekkiego czerwonego proszku, nie zmielonej cegły (a można różnie trafić).


Orzeszki arachidowe pieczone w papryce
Składniki

  • 250g orzeszków arachidowych (użyłam prażonych bez soli i tłuszczu)
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • 1 łyżeczka papryki ostrej w proszku (u mnie papryka od ryneczekprzypraw.pl - z kodem alezakwas10 otrzymacie 10% zniżki na zakup przypraw)
  • 1 łyżeczka papryki słodkiej w proszku (u mnie papryka od ryneczekprzypraw.pl)
  • 0,5 łyżeczki soli

Przygotowanie

Orzeszki wymieszać w misce z oliwą. Dodać sól i przyprawy i również bardzo dobrze wymieszać żeby orzeszki ładnie okleiły się papryką. Wyłożyć masę z orzechami na blachę wyściełaną papierem do pieczenia. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C 8 minut, po czym sprawdzić czy orzeszki są już upieczone. Nigdy nie piekę ich dłużej niż 8-12 minut, więc należy pilnować, żeby się zbytnio nie spiekły. Po tym czasie powinny być gotowe i po wystudzeniu konsumowane z radością. Na początku mogą wydawać się lekko gumowate czy też miękkie, ale gdy wystygną zyskają odpowiednią chrupkość. Ważne jest też to, żeby zaraz po wyjęciu blaszki z orzechami z piekarnika, przesypać je do miseczki, aby w cieple na blaszce nie ściemniały.

Uwaga: gdy orzeszki będą jadły również maluchy, warto pominąć ostrą paprykę.
Nie polecam również dodawania więcej papryki"od serca", bo orzeszki mogą się stać gorzkawe lub się przypalić, po łyżeczce dobrej papryki na pewno wystarczy. 


Komentarze