Pierniczki ryżowe z batatami

Najwspanialsze pomysły rodzi często przymus natychmiastowej decyzji. Potrzebne były pierniczki, ale żaden przepis nie pokrywał się z domowymi zapasami. Rozpoczęłam więc swój eksperyment od przejrzenia zasobów. I tak oto powstały pierniczki doskonałe.
Pyszne, kruche, delikatne i dodatkowo – bezglutenowe.
Mąkę ryżową można uzyskać mieląc brązowy ryż, a ciasto nie musi być nawet wałkowane. Jest tak plastyczne, że można w dłoniach formować placuszki, wyrównać strukturę i na zwykłej desce wykrawać pierniczki.


Pierniczki ryżowe z batatami 
Składniki
  • 2 szklanki pełnoziarnistej mąki ryżowej
  • 1 duży batat lub 2 mniejsze (po umyciu i obraniu około 450 g) 
  • 1/3 szklanki nierafinowanego ciemnego cukru (palmowy, trzcinowy) 
  • 1 jajo
  • 4 łyżki oleju kokosowego lub masła klarowanego
  • 2 łyżki przyprawy do piernika, najlepiej domowej
  • 2 łyżki kakao lub karobu
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia (najlepiej bez fosforanów, na kamieniu winnym)
  • dowolne dodatki dekoracyjne: czekolada, perełki, marcepan, domowy lukier
Przygotowanie
Bataty umyć i obrać, pokroić w kostkę i ugotować na parze. Przestudzić i dokładnie rozgnieść widelcem, aby bataty nabrały konsystencji puree. Dodać jajo i olej kokosowy lub masło klarowane. Połączyć je z batatami tak, aby stworzyły jednolitą masę. W drugiej misce wymieszać wszystkie suche składniki. Dodać je do masy z batatami i wyrobić ręką gładkie, elastyczne ciasto. Powinno mieć konsystencję bardzo miękkiej plasteliny. Uformować kulę i zawinąć w folię spożywczą. Wstawić do lodówki na około godzinę. Po tym czasie wałkować ciasto partiami i wykrawać pierniczki dowolnego kształtu o grubości około 0,5 -0,8 cm. Można je podważać nożem, jeśli używamy foremek do kształtów delikatnych (wtedy się nie zdeformują) i przenosić na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 
ͦC i piec przez około 18-20 minut (z większych foremek). Małe kształty należy piec o 3-4 minuty krócej. Pierniczki powinny od spodu być zrumienione i lekko twardawe, ale nie spalone.

Komentarze

  1. Wyszły naprawdę dobre, co mnie bardzo zaskoczyło, bo sądziłam że będą twarde. Cóż, cieszę się z nowego patentu na pierniki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za piernikami (wiem, że wszyscy je robicie na Święta i zazdroszczę, bo chętnie bym takie przygotowała, ale nikt nie będzie jeść :D), ale sam pomysł jest genialny :) Na pewno mogłabym zmodyfikować przepis do swoich potrzeb :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już myślę, że bez przyprawy do piernika i z pewnymi przeróbkami będzie z tego świetne kruche ciasto :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam pierniczki, to moja słabość w święta. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierniczki to moja jedyna słabość jeśli chodzi o świąteczne słodycze, może jeszcze piernik... Ale nie odmawiam ich sobie, są wartościowe, bo poprawiają trawienie dzięki korzennym przyprawom, a to co zrobimy z miłością nie może nam zaszkodzić, oczywiście jeśli nie zjemy taczki tych specjałów... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nieźle, o takich jeszcze nie słyszałem :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Są naprawdę dobre, rodzina dała 5+, a jest totalnie antypiernikowa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też chciałyśmy zrobić takie pierniczki z batatami ale ostatecznie zostałyśmy przy sprawdzonych ciachach z ubiegłego roku. Z powodu braku czasu niestety :/ Naprawdę pięknie Ci wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję bardzo :)Moje pierniki ubiegłoroczne się znudziły i musiałam wykombinować jeszcze coś bez glutenu, ale miękkiego. Nie spodziewałam się tak pozytywnego rezultatu. Teraz będę je piekła chyba na każde święta :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Są przepiękne! Dekorowanie pierniczków to super sprawa, a Tobie wyszły boskie :)
    http://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. piekne i kolorowe, pewnie tak samo smakowite! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Degustatorzy mówią, że super :)Szykuję na jutro kolejne pieczenie, bo na święta na pewno nie wystarczy te kilka samotnych sztuk, które pozostały...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz