W takim chlebie nie ma słodyczy, ale jest interesująca wytrawność śliwek i orzechów. Doskonale uzupełni proste śniadanie, ponieważ sam w sobie jest przepyszny i nie wymaga wielu dodatków.
Wystarczy odrobina neutralnej pasty lub masełka. Dodatkowo, dzięki fermentacji jest lżej strawny niż wypieki drożdżowe i oczywiście posiada głębię smaku pieczywa naszych mam i babć.
Składniki
Zakwas wymieszać z wodą. Mąki wsypać do miski, dodać sól i posiekane bakalie. Wlać zakwas do miski z mąką i bardzo dokładnie połączyć składniki, aby nie było widać grudek mąki. Ciasto powinno być zwarte i gęste. Przykryć ściereczką i zostawić do fermentacji na około 5 godzin. Ciasto powinno przez ten czas odrobinę się spulchnić. Wówczas szybko wyrobić, uformować na papierze do pieczenia ułożonym na płaskiej blasze owalny lub okrągły bochenek. Posmarować wierzch wodą i wygładzić powierzchnię, posypać odrobiną maku i naciąć nożem na krzyż na głębokość około 0,5 cm.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200°C na drugą półkę od dołu i piec około 1 h i 10 minut. Pod koniec pieczenia (około 25 minut przed końcem) można bochenek przykryć papierem do pieczenia, aby wierzch się za bardzo nie zrumienił.
Po upieczeniu postukać w dno: jeśli chleb wydaje głuchy dźwięk, jest upieczony.
- 400 g mąki żytniej razowej
- 100 g mąki żytniej typ 720, jasnej
- 1,5 szklanki letniej wody
- 8 łyżek zakwasu żytniego, kukurydzianego lub mieszanego
- garść włoskich orzechów, grubo posiekanych
- 16 – 20 pokrojonych na duże kawałki suszonych śliwek
- płaska łyżeczka soli
Zakwas wymieszać z wodą. Mąki wsypać do miski, dodać sól i posiekane bakalie. Wlać zakwas do miski z mąką i bardzo dokładnie połączyć składniki, aby nie było widać grudek mąki. Ciasto powinno być zwarte i gęste. Przykryć ściereczką i zostawić do fermentacji na około 5 godzin. Ciasto powinno przez ten czas odrobinę się spulchnić. Wówczas szybko wyrobić, uformować na papierze do pieczenia ułożonym na płaskiej blasze owalny lub okrągły bochenek. Posmarować wierzch wodą i wygładzić powierzchnię, posypać odrobiną maku i naciąć nożem na krzyż na głębokość około 0,5 cm.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200°C na drugą półkę od dołu i piec około 1 h i 10 minut. Pod koniec pieczenia (około 25 minut przed końcem) można bochenek przykryć papierem do pieczenia, aby wierzch się za bardzo nie zrumienił.
Po upieczeniu postukać w dno: jeśli chleb wydaje głuchy dźwięk, jest upieczony.
Nie ma lepszego chleba niż żytni na zakwasie, choć dla niektórych może być zbyt ciężki. Fakt faktem, wymaga wcześniejszego przygotowania zakwasu i długotrwałego wyrastania, ale wysiłek się opłaci. Taki chleb dłużej pozostaje świeży, jest zdrowszy niż zwykły chleb pszenny na drożdżach i w dodatku nieziemsko smakuje. Z orzechami i śliwkami jeszcze nie próbowałam, ale na fotkach prezentuje się bardzo apetycznie. Wygląda bardzo tradycyjnie i treściwie, niepotrzebne mu żadne dodatki :)
OdpowiedzUsuńTakie chleby są najsmaczniejsze ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś nas tym zakwasem kukurydzianym więc z chęcią wypróbujemy go bo żytni nam nie wyszedł jeszcze nigdy :) Chlebek mega! :)
OdpowiedzUsuńNie jestem wielką wielbicielką kukurydzy, ale ten zakwas jest super. Ładnie fermentuje i nie pleśnieje, co niestety z żytnim jest częste i zakwas trzeba wyrzucić i zacząć od nowa. Ale to też mnie nie zniechęca, każdy ma swoje zalety i zawsze mam w lodówce oba plus ryżowy.
UsuńNo proszę, zakwas kukurydziany? Jak dla mnie bomba! Ja uwielbiam kukurydzę, więc myślę, że ten chlebem mi posmakuje :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam robić zakwas z kukurydzy,bo potrzebowałam go do chleba bezglutenowego. Ale okazał się taki praktyczny, że teraz często piekę z nim żytni jasny chleb. Jest apetycznie żółciutki i rośnie bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńRzadko podejmuję się takich czasochłonnych przepisów, ponieważ doba jest w moim przypadku za krótka. Jednakże nie ukrywam, że ten przepis mnie "korci". :) Muszę wypróbować.... Jeszcze tak lekko na słodko. Mniam!
OdpowiedzUsuńCzasochłonne jest właściwie tylko oczekiwanie, aż ciasto sfermentuje. Można wtedy spokojnie wyjść po zakupy czy do pracy i po powrocie szybko"ogarnąć"resztę.Zdarza mi się wyrabiać ciasto nawet przed wyjściem na poważną imprezę, po prostu wkładam rękawiczkę i fartuszek i po pięciu minutach ciasto jest gotowe. Mogę spokojnie wyjść i wstawić je do piekarnika po powrocie :)
UsuńTak, tak i jeszcze raz tak!
OdpowiedzUsuń